W obecnym systemie pomocy społecznej nie są badane i wykazywane prawdziwe potrzeby społeczne w gminach.
Prognozy dotyczące liczby osób wymagających wsparcia na kolejny rok określane są głównie na podstawie statystyk i z góry określonych ram finansowych narzuconych przez władze gminy, a nie rzeczywistego rozpoznania potrzeb społecznych. Nie spełniają swojej roli gminne strategie rozwiązywania problemów społecznych, głównie z powodu braków merytorycznych w dziewięciu ze skontrolowanych ośrodków. Nie odzwierciedlały rzeczywistych potrzeb społecznych i nie zawierały wskaźników pozwalających na ocenę realizacji zadań. W dwóch skontrolowanych ośrodkach takich dokumentów w ogóle nie było. Pomoc udzielana jest głównie na wniosek, ośrodki nie prowadzą rejestru osób potrzebujących, które nie są nią objęte. Zarówno w ośrodkach kontrolowanych jak i w ogólnopolskiej ankiecie pracownicy socjalni przyznawali, że w ich rejonach z różnych powodów są osoby wymagające pomocy, które z niej nie korzystają. Stwierdziło tak aż 60,9% (2263 z 4206) ankietowanych pracowników socjalnych, a kolejne 27,1% (1140) badanych podało, że tego nie wie. Jako główne przyczyny nieudzielania pomocy wskazali niechęć potrzebujących, którzy nie składają wniosków oraz niedostosowane procedury do realiów.
System pomocy społecznej nie może też być uznany za skuteczny.
Świadczy o tym odsetek od 30 do 88% osób, korzystających z pomocy społecznej w skontrolowanych ośrodkach w sposób długotrwały (powyżej trzech lat). Oznacza to, że były stałymi podopiecznymi gminy. W ciągu ostatnich dwóch lat statystyki wykazywały spadek liczby osób korzystających z pomocy społecznej, ale ich usamodzielnianie się rzadziej następowało w wyniku pracy socjalnej, a częściej z powodu poprawy sytuacji finansowej, m.in. z tytułu pobierania świadczenia 500+, uzyskania prawa do emerytury lub renty, osiągnięcia wieku 18 lat i wyjazdu za granicę.
Napisz komentarz
Komentarze