Bili i torturowali czyli jak wiejscy gangsterzy witali nowego sąsiada
W najczarniejszych snach nowy mieszkaniec Janiewic nie spodziewał się takiego rozwoju wydarzeń. Kilka tygodni wcześniej został właścicielem jednego z domów. Powoli remontował go. W nocy przed wyborami, około godziny 23. do domu wdarli się bandyci z sąsiedztwa. Zażądali pieniędzy i podania PIN-u do karty bankomatowej. Zapowiedzieli, że od teraz ma im płacić haracz. Gdy odmówił, zawlekli go do piwnicy, gdzie przywiązali do wystającej z sufitu rury i zaczęli bić, aby wymusić oczekiwane zachowanie. Trwało to do godziny 5. rano. Dla pewności, że powie to, czego żądają, mężczyźnie siłą wciśnięto w usta amfetaminę. Najpierw dostawał gołymi rękoma, potem jeden z napastników wyciągnął metalowy tłuczek do mięsa, a gdy to „narzędzie” nie poskutkowało, w ruch poszedł łańcuch piły spalinowej. Okładany nim pokrzywdzony stracił przytomność. Wtedy bandyci skończyli bić. Wyszli z piwnicy i poszli do domów.
30.10.2023 23:59
8