Od kilku dni, na Kochanowskiego leży telekomunikacyjny słup. „Obalił się”, bo przegnił przy ziemi, a do tego ktoś wyjątkowo płytko go wkopał. Wystarczyło trochę wiatru i runął. Na szczęście, akurat nikt tamtędy nie przechodził, ani nie stał w tym miejscu żaden pojazd.
- W ciągu ostatnich lat, to czwarta już taka sytuacja. Gdy poprzednio runął, dzwoniłem przez kilka dni, zanim ktoś przyjechał – mówi jeden z mieszkańców ulicy. Teraz zapowiada się podobnie.
Słup leży i nikt się nim nie interesuje.
Według mojej wiedzy, słup to pionowy element konstrukcyjny. Może ten z Kochanowskiego, to nowy rodzaj, który jest testowany, przed zgłoszeniem do urzędu patentowego? Tego można się domyślać.
Na pewno testowana jest cierpliwość mieszkańców ulicy... (sim)
Napisz komentarz
Komentarze