Sport

Zdarzenia tego meczu wynikły z kłopotów kadrowych Wieży i... nieznajomości przepisów. Na meczu, na własnym boisku, zjawiło się tylko 10 zawodników! W tym byli także piłkarze zespołu IV-ligowego. Między innymi na bramce stanął bramkarz I zespołu. W 29 minucie dostał czerwoną kartkę po tym, jak poza polem karnym interweniował rękoma udaremniając zdobycie bramki prze Arkadię. Teraz Wydział dyscypliny ZZPN zadecyduje, czy będzie mógł wystąpić w kolejnych meczach IV ligi. Sędzia Marcin Bojaryn dał też dwie żółte kartki zawodnikom Wieży, którzy nie poinformowali go o tym, że po przerwie jeden z nich stanie na bramce, drugi będzie grał w polu (odwrotnie niż w pierwszej połowie).

Mecz rozstrzygnął się już w pierwszej połowie, której początek to dwa rzuty karne. Jeden wykorzystany przez gospodarzy, drugi obroniony przez bramkarza Wiekowianki. Zresztą gole ze stałych fragmentów gry to specjalność Wrzosu w tym meczu, jednak nie wystarczyło to do zwycięstwa nad bardzo dobrze dysponowaną Wiekowianką.

Dwie bramki Serwisia i po jednej Kucharskiego i Szadkowskiego dały zwycięstwo Sławie w meczu z Iskrą Białogard. Przy stanie 4:1 zespół z Białogardu „dostał nowe życie”. Ambitnie zaczął odrabiać straty, a ataki były się na tyle niebezpieczne, że niewiele zabrakło do remisu. Szczególnie agresywnie Iskra zagrała w końcówce meczu, gdy po zdecydowanych atakach i wywalczonych rzutach rożnych, mało nie doprowadziła do wyrównania. W Sławnie mogą mówić, że szczęście sprzyja lepszym! Stąd wygrana Sławy Sławno nad Iskrą Białogard. Chociaż białogardzianie tanio skóry nie sprzedali. Jednak trzy punkty zostały w Sławnie!

To było bardzo emocjonujące spotkanie. Wieża podejmowała lidera rozgrywek. Zaczęło się źle dla postominian. Goście już w 4 minucie strzelili bramkę. Odpowiedź była błyskawiczna - w 6 minucie wyrównał Oleksandr Malias, a w 24 prowadzenie zdobył Wojciech Wójcik. Tak było do przerwy. Po zmianie stron w 66 minucie „Wikingowie” z Wolina wyrównali. Dwie minuty później Wieża znów była na prowadzeniu po strzale Patryka Gronkiewicza. Wystarczyła chwila nieuwagi i wyrównującego gola zdobyli wolinianie.

Najważniejsze, że trzy punkty zostały w Darłowie. Bramkę, być może na wagę pozostania w IV lidze, w 90 minucie zdobył Bartosz Dywan. Darłovia wymęczyła zwycięstwo nad słabiutkim zespołem Pogoni, któremu tego dnia sprzyjało wielkie szczęście (do czasu) oraz wyjątkowy pech strzelców z Darłowa. Więcej w wydaniu papierowym Obserwatora Lokalnego z 1 czerwca 2022 r.

O jeden dzień wcześniej niż wstępnie zapowiadano pojedynek ligowy rozegrały zespoły LZS Kowalewice i Sławy Sławno. Na boisku w Darłowie sławnianie wygrali 3:1 i nadal będą zajmowali 3. miejsce w tabeli.

Za nami ostatnie zawody z cyklu „Czwartki Lekkoatletyczne”. Tym razem rywalizowano w hali sportowej przy SP nr 3, a nie na stadionie. Czwartki lekkoatletyczne to cykl zawodów dla dzieci do lat 12 rozgrywanych w całej Polsce od 1995 r. Ich pomysłodawcą i organizatorem był rekordzista Polski w biegu na 100 metrów Marian Woronin. Celem imprezy jest wybieranie najlepszych młodych sportowców z całej Polski. Na zdjęciu uczestnicy ostatnich zawodów, a w naszej galerii rozgrzewka przed zawodami.

KS Sieciemin ciągle z jednym punktem przewagi nad Arkadią Malechowo. Oba zespoły daleko przed resztą stawki. Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniósł Darpol Barzowice. Nie był to jednak triumf na boisku, a przy zielonym stoliku, gdzie zespołowi przyznano 3 punkty za walkower w meczu z Derby Gwiazdowo (wycofali się z rozgrywek).

Popisowy występ Bartłomieja Bielańczuka, który trzykrotnie trafił do bramki gości (16', 24', 56'). Dwie bramki, ze stałych fragmentów gry dołożyli Kubiccy. Jakub w 26' z wolnego, a Filip, w 52' z karnego. W 32 minucie gry goście mieli szansę na honorowego gola, ale rzut karny obronił Sękowski.

To zwycięstwo kosztowało Sławę Sławno dużo potu i nerwów. Szczególnie w końcówce meczu, gdy Gryf mocno naciskał i kilkakrotnie miał możliwość zmienienia wyniku, który został ustalony dzięki samobójczemu rykoszetowi jednego z zawodników z Polanowa.