Czarne chmury zebrały się nad głowami Marty Hołowatej – przewodniczącej Rady Gminy Sławno i jej zastępcy - Jana Franasa.
Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Sławno, radni z opozycyjnego Klubu Radnych "Bliżej Mieszkańców Gminy Sławno" wnioskowali o dodanie punktu obrad dotyczącego odwołania Marty Hołowatej i Jana Franasa z pełnionych funkcji. Uratował ich radca prawny oraz wójt Ryszard Stachowiak.
Ten pierwszy stwierdził, że wniosek radnych musi zostać zgłoszony, co najmniej na tydzień przed sesją.
Z kolei wójt, jako wnioskodawca nadzwyczajnej sesji nie pozwolił na rozszerzenie jej o dodatkowe punky.
Nie pomogła tu argumentacja Łukasza Wacha, który prośbę do wójta uzasadniał, tym, że załatwienie tej sprawy na piątkowej sesji pozwoli uniknąć niepotrzebnych, dodatkowych kosztów zwołania nadzwyczajnej sesji tylko w tej sprawie. Wójt pozostał nieugięty, twierdząc, że wprowadzenie tego punktu pod obrady, to będzie naruszenie prawa i uchwała zostanie zakwestionowana przez nadzór wojewody.
Ostatecznie Łukasz Wach zapowiedział złożenie wniosku o kolejną sesję nadzwyczajną, aby procedować projekt w/w uchwały.
Pomimo, że opozycyjny klub ma aż 9 radnych, a zwolennicy przewodniczącej tylko 6, nic jeszcze nie jest przesądzone.
Już wielokrotnie, w różnych samorządach, zdarzało się, że radni nieoczekiwanie zmieniali zdanie. Tylko potem byliśmy zaskoczeni, że np. członkowie ich rodzin nagle otrzymywali posady w tym, lub sąsiednim samorządzie, albo w jednostkach im podległych... Ale przecież mamy demokrację.... Mieczysław Siwiec
Więcej w wydaniu papierowym
Napisz komentarz
Komentarze