W czwartek informowaliśmy o wypadku na ulicy Koszalińskiej. Z uzyskanych wtedy informacji rowerzysta, który został potrącony, gdy prowadził rower po przejściu dla pieszych, został odwieziony do szpitala w Koszalinie z podejrzeniem złamania nóg.
Zmarł następnego dnia rano, bo jego obrażenia okazały się dużo poważniejsze.
Według innych gazet, wypadek miał następujący przebieg: rowerzysta włączał się do ruchu na ulicy Koszalińskiej wyjeżdżając z ulicy Kossaka. Uderzył w niego Volkswagen jadący od strony Słupska.
Wersji tej przeczą ślady na pojeździe sprawcy zdarzenia (uderzenie jest od strony chodnika). Miejsce, gdzie siłą uderzenia upadła ofiara i rower, a także miejsce zatrzymania się Volkswagena w żaden sposób nie dają się powiązać z wyjazdem rowerem z ulicy Kossaka, za to świadczą o wielkiej prędkości pojazdu.
Ponadto osoby pracujące w pobliżu miejsca zdarzenia jednoznacznie stwierdzają, że mężczyzna (mieszkał w pobliżu) nigdy nie przejeżdżał rowerem przez ulicę. Zawsze prowadził go po pasach.
Pytana o te rozbieżności, Rzecznik Prasowa KPP w Sławnie, wyjaśniła, że informację o wypadku podała dziennikarzom tamtych gazet, na podstawie wstępnych telefonicznych wiadomości. Dopiero później materiały otrzymali policjanci, którzy będą analizowali przebieg zdarzenia. Mieczysław Siwiec
Więcej (wraz z mapką sytuacyjną) w wydaniu papierowym Obserwatora Lokalnego 6 marca.
Uwaga! Policja poszukuje świadków zdarzenia.
Komenda Powiatowa Policji w Sławnie apeluje do świadków potrącenia rowerzysty o kontakt w celu ustalenia okoliczności zdarzenia.
Tel. 59 810 05 11.
Napisz komentarz
Komentarze