Kilkudziesięciu mieszkańców Sławna i okolic wzięło udział w spontanicznym happeningu wsparcia Jerzego Owsiaka i przeciwko nienawiści. Na pomysł jego zorganizowania wpadli Julia Garlin i Mariusz Dorszyński (oboje ze Sławna).
- Gdy Jerzy Owsiak ogłosił, że rezygnuje z przewodzenia Orkiestrze Wielkiej Świątecznej Pomocy, postanowiliśmy go wesprzeć, bo czyni wiele dobra, z którego korzysta wiele osób. Także tu - w Sławnie. Uważamy, że trzeba zatrzymać nienawiść, która coraz bardziej wchodzi w nasze życie, i która spowodowała zamordowanie Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Ludzie muszą się obudzić i zacząć przeciwdziałać takim zachowaniom – mówią.
Tak samo uważają osoby, które przyszły w niedzielny wieczór na plac Wyszyńskiego. Na placu widzieliśmy osoby w różnym wieku: byli ci najmłodsi, ich rodzice, uczniowie szkół podstawowych i średnich. Byli też seniorzy. Z balonami i zapalonymi „zimnymi ogniami” w rękach, mieli jedno przesłanie: stop złu!
- To co się stało w Gdańsku powinno uzmysłowić wszystkim, że trzeba się obudzić i przeciwdziałać złu, które niestety dostało w tym kraju zielone światło – mówi Józef Kozłowski z Tychowa.
Wśród uczestników happeningu było kilkanaście osób, które działalności Jerzego Owsiaka zawdzięczają zdrowie, a nawet życie! Dlaczego? Bo skorzystały lub nadal korzystają ze sprzętu zakupionego za pieniądze zebrane przez Orkiestrę Wielkiej Świątecznej Pomocy.
Więcej w wydaniu papierowym 30.01
Napisz komentarz
Komentarze