To właśnie przekorny język zaczerpnięty szerokimi garściami z codzienności charakteryzuje pisarkę Dorotę Masłowską. Służy on głębokiemu ukazaniu rzeczywistości w krzywym zwierciadle tragikomedii. Spektakl nikogo nie obraża, a jedynie uwypukla przez kontrast, naszym zdaniem, uniwersalne ludzkie wartości. Które dla kogo – to państwo sami zdecydujecie.
Dialog międzypokoleniowy jest prawie niemożliwy. Jeszcze trudniejszy jest dialog między światem celebrytów, mediów, pracowników korporacji a światem zwyczajnego szarego człowieka. Masłowska jest mistrzynią wychwytywania nieoczywistych związków między słowami i karykaturowaniem języka potocznego ale bez szyderstwa. Tragikomedia mówi o nas Polakach i wpisuje się w ogólnonarodową dyskusję na temat patriotyzmu i kosmopolityzmu.
Główny bohater – reżyser filmowy – mierzy się z brakiem talentu i kontrastem między własnymi aspiracjami twórczymi a twórczą niemożnością napisania scenariusza filmowego. Pozostałe występujące w sztuce postacie są wytworem jego wyobraźni. Przedstawiony spektakl jest wielowymiarowy, ponieważ wyobrażenia głównego bohatera personifikują się i są dla niego widoczne. Nie ma wobec nich wyższych uczuć, jest to wynik chłodnej relacji na jego własny użytek – potrzeby wymyślenia własnego filmu. Reżyser w zaciszu swojej kawalerki przed kamerą ćwiczy wywiady i zapowiedzi przed sukcesem swojego dzieła. Pozostaje jednak jeden warunek do spełnienia – trzeba nakręcić ten film.
Zaburzona zostaje antyczna zasada trzech jedności: miejsca, czasu i akcji. Nie wiemy gdzie dokładnie rozgrywa się spektakl: czy w mieszkaniu bohatera, czy w jego głowie, czy w jego śnie. Czasoprzestrzeń dramatu jest równie zawiła: nie wiemy czy to się dzieje w przeszłości, w przyszłości, czy w teraźniejszości. Dla głównego bohatera wszystko odbywa się tu i teraz. Najważniejsze dla nas jest przedstawienie cynizmu świata dziennikarskiego oraz pozorów i kłamstw ludzi show-biznesu. Istotne, dla nas twórców, jest także swoiste napiętnowanie pozornego altruizmu i sztucznych chęci pomocy słabszym.
Główny bohater – reżyser filmowy – mierzy się z brakiem talentu i kontrastem między własnymi aspiracjami twórczymi a twórczą niemożnością napisania scenariusza filmowego. Pozostałe występujące w sztuce postacie są wytworem jego wyobraźni. Przedstawiony spektakl jest wielowymiarowy, ponieważ wyobrażenia głównego bohatera personifikują się i są dla niego widoczne. Nie ma wobec nich wyższych uczuć, jest to wynik chłodnej relacji na jego własny użytek – potrzeby wymyślenia własnego filmu. Reżyser w zaciszu swojej kawalerki przed kamerą ćwiczy wywiady i zapowiedzi przed sukcesem swojego dzieła. Pozostaje jednak jeden warunek do spełnienia – trzeba nakręcić ten film.
Zaburzona zostaje antyczna zasada trzech jedności: miejsca, czasu i akcji. Nie wiemy gdzie dokładnie rozgrywa się spektakl: czy w mieszkaniu bohatera, czy w jego głowie, czy w jego śnie. Czasoprzestrzeń dramatu jest równie zawiła: nie wiemy czy to się dzieje w przeszłości, w przyszłości, czy w teraźniejszości. Dla głównego bohatera wszystko odbywa się tu i teraz. Najważniejsze dla nas jest przedstawienie cynizmu świata dziennikarskiego oraz pozorów i kłamstw ludzi show-biznesu. Istotne, dla nas twórców, jest także swoiste napiętnowanie pozornego altruizmu i sztucznych chęci pomocy słabszym.
PREMIERA
Piątek (18.01.2019r.), godz. 18:00 - Kino Bajka w Darłowie
Piątek (18.01.2019r.), godz. 18:00 - Kino Bajka w Darłowie
"Między nami dobrze jest" na podstawie dramatu D. Masłowskiej
Reżyseria: Alicja Balcerzak
Obsada: Agnieszka Kostrzewińska, Magda Lokś, Natalia Olak, Mariola Rachwalska, Anna Stefaniak, Tomasz Cieślik, Krystian Hałat, Wojciech Krakowiak, Dawid Piekarski
Czas trwania spektaklu: 1,5 godz. bez antraktu
Spektakl adresowany do młodzieży powyżej 14 roku życia
Obsada: Agnieszka Kostrzewińska, Magda Lokś, Natalia Olak, Mariola Rachwalska, Anna Stefaniak, Tomasz Cieślik, Krystian Hałat, Wojciech Krakowiak, Dawid Piekarski
Czas trwania spektaklu: 1,5 godz. bez antraktu
Spektakl adresowany do młodzieży powyżej 14 roku życia
Napisz komentarz
Komentarze