Dlaczego protestują? Bo nowa, niszcząca rolnictwo ustawa zabiera im perspektywy na życie.
- Zabierają nam chleb, majątki, które budowaliśmy przez kilka pokoleń oraz wszelkie perspektywy na przyszłość - mówią.
- Nie wiem, co będę robił? Mój syn jeszcze jakoś się przystosuje, a ja? Całe życie byłem związany z tą branżą. Mam 50 lat. Co mam robić? - pyta jeden z protestujących i wskazuje, że nie ma pewności jutra. - W nocy może komuś przyjść do głowy jakaś ustawa i rano obudzimy się w innej rzeczywistości. Musimy uświadomić wszystkim rolnikom, że dzisiaj my, jutro oni.
- Po odrzuceniu projektu poprzedniej ustawy likwidującej fermy, byliśmy pewni że PiS jest gwarantem, że będziemy mogli prowadzić działalność dalej. Dlatego głosowaliśmy na PiS. Zostaliśmy oszukani – uzupełnia kolejny protestujący. - Oszukiwali nas, zmuszając do kosztownych modernizacji ferm. A to dodatkowy płot, a to folia pod obornik, a to, inne kosztowne zabezpieczenia zabezpieczenia. Ponosiliśmy koszty, bo wydawało się, że dostosowanie ferm wystarczy. Teraz jednym podpisem zabierają nam wszystko. Oszuści! - dodaje.
Więcej w kolejnym wydaniu Obserwatora Lokalnego (14 października 2020 r.)
Napisz komentarz
Komentarze