Ostatni tydzień kampanii
W niedzielę, odwiedzinami w gminie Darłowo, kandydat na Prezydenta RP rozpoczął ostatni tydzień kampanii wyborczej.
Najpierw wziął udział we mszy świętej w miejscowym kościele Matki Boskiej z Góry Karmel, potem spotkał się z mieszkańcami i turystami na przystani, nad jeziorem Bukowo. Tłumaczył im swoją wizję Polski, odpowiadał na pytania oraz rozmawiał z ludźmi.
Zatrzymać nienawiść
- Musimy wspólnie przezwyciężyć kryzysy: zdrowotny, gospodarczy i polityczno-ustrojowy. Zamknęliśmy się w okopach i jesteśmy w stanie politycznej wojny domowej, nienawiść i – mówił, wyjaśniając iż nienawiść i brak możliwości rozmowy jest tak daleko idący, że jest nie do wytrzymania.
- Trzeba zatrzymać tę ciężką chorobę nienawiści, która zatruła serca i umysły Polaków. Ja się nie zgadzam na chamską hołotę, czy gorszy sort. Tylko wspólnota narodowa gwarantuje bezpieczeństwo narodu. Chcę postawić na dialog i braterstwo, a w przyszłej kancelarii chcę, aby byli przedstawiciele wszystkich środowisk – apelował.
Zdrowie najważniejsze
Kandydat na Prezydenta RP przedstawił program swojej prezydentury:
- Przede wszystkim reformy wymaga ochrona zdrowia. Chcę przygotować „Pakt dla Zdrowia”. Oddłużenie szpitali, odbudowa przemysłu farmaceutycznego, dofinansowanie służby zdrowia – realizacja tych celów pozwoli na przezwyciężenie tragicznej sytuacji w służbie zdrowia
Emerytura bez składek i podatków to kolejny priorytet, który chcę zrealizować. Już jest przygotowana ustawa.
Według jego słów 100 tys. osób straciło pracę od połowy marca. Tysiące firm jest zawieszonych z powodu koronawirusa, wiele już ogłosiło upadłość.
- Oczekuję przedłużenia zwolnienia z ZUS na kolejne miesiące.
Potrzebny jest dobrowolny ZUS. Nie można karać Polaków za pracę. Przy minimalnej płacy 2600 zł, gdy pracownik dostaje na rękę 1900 zł, pracodawca musi zapłacić 3100 zł. 1200 złotych to podatki i opłaty. Trzeba obniżyć koszty płacy.
Zapowiedział, że złoży projekt ustawy dotyczący obniżka z 23 na 15 procent i z 8 na 5 procent.
- Najpierw bezpieczeństwo na drogach. Drogi, ścieżki rowerowe, osiedlowe przejścia dla pieszych trzeba wybudować najpierw, a nie Centralny Port Lotniczy. Przecież jesteśmy krajem z prawie największą śmiertelnością na drogach. Ginie około 3 tys. osób.
Lepsza Polska jest możliwa.
Uważa Władysław Kosiniak Kamysz.
- Polska to miejsce, gdzie będziemy chcieli żyć. Niezależna, samodzielna, z której będziemy dumni. Polska szukająca przyjaciół, a nie wskazująca wrogów w Unii Europejskiej. Chcę Polski nie silnej opresyjnością władzy, ale radością i uśmiechem mieszkańców. Wierzę w taką Polskę. Jesteśmy szczęśliwymi pokoleniem, żyjącym od lat bez wojny, ale pogrążamy się w chaosie kłamstwa obłudy i nienawiści. Musimy dać temu odpór w wyborach 28 czerwca. To nie tylko wybór prezydenta, ale też wybór kierunku w którym ten naród pójdzie. Liczę na Wasz głos – mówił Władysław Kosiniak – Kamysz. Notował: Mieczysław Siwiec
Napisz komentarz
Komentarze