… apelują wędkarze z Bobrowiczek. W nocy z wtorku na środę, mężczyźni na łódce, przy pomocy agregatu prądotwórczego, wymordowali ryby w prywatnym stawku pomiędzy Bobrowiczkami a Bobrowicami.
- Padło około 2 ton ryby. Kłusownicy zabrali tylko kilkanaście większych sztuk. Reszta pływa w wodzie i stanowi zagrożenie ekologiczne – mówi jeden z wędkarzy.
Część ryb już usunięto z wody, jednak codziennie wypływają kolejne sztuki. Kłusownicy opłynęli cały staw i razili prądem w wielu miejscach. Praktycznie wymordowali całą populację żyjącą w wodzie, łącznie z narybkiem. Stawek od kilku lat zarybiali wędkarze z Bobrowic i Bobrowiczek. Był miejscem rekreacji i spotkań dla mieszkańców obu wiosek.
- Teraz nie ma nic, tylko śnięte ryby. Trzebieży prawdopodobnie dokonali mieszkańcy pobliskiego Kwasowa. Rzekomo najpierw zrobili sobie ognisko na brzegu (są spalone opony i sterty śmieci). Było piwo, wódka, a może i inne środki odurzające. My, ze swojej strony prosimy o kontakt wszystkie osoby, które mogą coś wiedzieć o tym, co się tu stało – dodaje wędkarz.
Czy było tak, jak mówi wędkarz, może wyjaśnić policyjne śledztwo, ale jak się dowiadujemy, nikt tej sprawy jeszcze nie zgłosił. (sim)
Napisz komentarz
Komentarze