Sołtys i radny z Warszkowa, bliski współpracownik wójta Ryszarda Stachowiaka (w tej sprawie nie współpracował), został uznany winnym umyślnego uszkodzenia elementu samochodu pracownika sławieńskiego WiK-u.
Wyrok nakazowy wydał Sąd Rejonowy w Sławnie. Do incydentu doszło 20 grudnia ubiegłego roku przed świetlicą w Warszkowie, gdy pracownik WiK-u, wykonując służbowe czynności, próbował ustalić przyczyny awarii sieci kanalizacyjnej. Wtedy został zaatakowany przez sołtysa, który wyrwał i zabrał tablicę rejestracyjną z samochodu pracownika WiK-u (została odzyskana później).
Wniosek o ukaranie złożyła policja, która zawęziła postępowanie do uszkodzenia mienia. Sprawę błyskawicznie skierowano do sądu, który równie szybko wydał postanowienie.
Obwiniony został ukarany karą nagany. Ma zwrócić 20 zł za uszkodzone mienie oraz teoretycznie zapłacić 50 zł kosztów postępowania.
Dlaczego teoretycznie? W wyroku jest sformułowanie: (sąd) zasądza od obwinionego (…) na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania (…) i nie wymierza mu opłaty.
Postanowienie nie jest prawomocne. Strony, w ciągu 7 dni mogą złożyć sprzeciw od niego. Wtedy wyrok nakazowy straci moc, a sprawa będzie podlegać rozpoznaniu na zasadach ogólnych.
Być może wtedy zostanie w pełni zostanie wyjaśnione, jak doszło do zdarzenia, w którym poszkodowany został, wykonujący służbowe czynności, pracownik samorządowego przedsiębiorstwa.
Mieczysław Siwiec
PS. I co Pan na to, Panie Wójcie? Pamięta Pan, oskarżenia pod moim i gazety adresem podczas styczniowej sesji Rady Gminy Sławno?
W sprawie tej jest także kilka pytań do policjantów prowadzących postępowanie. Więcej w wydaniu papierowym. Mieczysław Siwiec
Napisz komentarz
Komentarze