Mieszkańcy Pułku Ułanów byli świadkami spektakularnej akcji policji. Trzy radiowozy, pełne funkcjonariuszy, na wylocie ze Sławna zatrzymały Volkswagena Passata. Kierowcę (z wyglądu pochodzenia romskiego) i pasażera (około 10 letni chłopiec) usunięto z pojazdu, który bardzo dokładnie przeszukano. Z bagażnika, na jezdnię wyrzucono bagaże, pierzyny, poduszki itp. Świadkowie słyszeli, jak funkcjonariusze zastanawiali się, co zrobić z dzieckiem, gdy ojciec (opiekun) trafi do aresztu.
O akcję zapytałem Rzecznika Prasowego Komendy Powiatowej Policji w Sławnie.
- Mężczyzna nie trafił do aresztu. Po dokładnym rozpytaniu osoby pokrzywdzonej, okazało się, że może chodzić o inną osobę. Mężczyzna został zwolniony. Nie mogę nic więcej powiedzieć na temat tej akcji – mówi Karol Dąbrowski z KPP w Sławnie.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że akcja może mieć związek z osobami odwiedzającymi mieszkania i oferującymi różne rzeczy na sprzedaż.
Kilka dni temu zadzwonił redakcyjny telefon:
- To może mieć związek z zamieszaniem na targowisku w Postominie, gdzie okradziono jednego z handlujących, ale sprawcy nie złapano – informował Czytelnik. (sim)
Napisz komentarz
Komentarze