Ten osobnik zaatakował panie zbierające, pod sławieńskim Lux-em, podpisy na Rafała Trzaskowskiego. Był „bohaterem”, bo przed sobą miał same kobiety. Lżył, wyzywał, a nawet pluł. Trwało to kilkanaście minut. Uciekł, gdy zbierająca podpisy Ewelina Stach, zagroziła wezwaniem policji.
- Z takim chamstwem nigdy się nie spotkałyśmy – mówią zbierające podpisy i dodają, że składa je wiele osób, czasem przechodzący obok rzucają jakieś uwagi, ale takie zachowanie zdarzyło się po raz pierwszy.
Całe zdarzenie zarejestrował, znajdujący się obok, monitoring. Zidentyfikowaliśmy tego „damskiego boksera” (w wersji werbalnej). Wiemy kim jest - od wielu już lat mieszka poza granicami kraju.
Wygląda na to, że zainteresował się polityką i przyjechał na wybory. Ciekawe, który z kandydatów przyznałby się do takiego zwolennika... (sim)
Napisz komentarz
Komentarze