Po trzech latach od tragedii, gdy psy zagryzły 64 - letniego niepełnosprawnego, na tej samej posesji są dwa nowe. Równie duże. Przechodnie się boją, bo wychodzą za ogrodzenie... Prawie trzy lata po tamtej tragedii, na posesji są dwa duże psy. Oba wychodzą poza ogrodzenie. Ludzie się boją.
- Jechałem publiczną drogą obok tego domu. Psy wyskoczyły zza ogrodzenia. Podbiegły do mnie. Zasłoniłem się rowerem. Machały ogonami, ale nie wiadomo, co sobie myślały? – mówi mężczyzna ze Sławna. - Następnym razem wolałem pojechać inną drogą.
- Mam małe dziecko, często jest na podwórku. Co prawda posesję mam ogrodzoną, ale co będzie, gdy któreś z tych zwierząt przeskoczy przez płot? - pyta jeden z mieszkańców Pomiłowa.
- Kilka dni temu widziałem, jak biegały po moim terenie – dodaje.
Mieszkańcy boją się powtórki zdarzenia sprzed lat.
- A co mam zrobić? Już kilka razy napadano na mnie. Byłem ciężko pobity, a to są młode i niegroźne psy - mówi właściciel zwierząt, który prowadzi znaną w okolicy melinę. Kilka lat temu dostał wyrok za to, że jego psy zagryzły niepełnosprawnego (31.05.2017 r.).
Reklama
Psy zagryzły człowieka. Ich następcy straszą przechodniów!
- 28.04.2020 14:45 (aktualizacja 15.08.2023 09:41)
Powiązane galerie zdjęć:
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze