Połamane drzewa, zniszczone samochody, zerwane dachy i przewrócone reklamy to tylko niektóre szkody poczynione przez silny wiatr, który hulał po powiecie sławieńskim od poniedziałku. Sławieńscy i darłowscy strażacy wielokrotnie wyjeżdżali do zgłaszanych zagrożeń. Między innymi interweniowali w Nosalinie, Nowym Żytniku, Smardzewie, Krupach, Starym Jarosławiu, Grabowie oraz wszędzie tam, gdzie gwałtowny wiatr spowodował lokalne zagrożenia.
Szczególnie niebezpiecznie było w Sławnie. Najpierw przy ulicy Mielczarskiego poleciały cegły. Całe szczęście, że nikt tamtędy nie przechodził.
Po południu, przy wjeździe od strony Polanowa, wiatr dosłownie zdmuchnął z drogi TIR-a. Ogromna, ale pusta naczepa zadziałała jak żagiel.
Pojazd wyłonił się zza zasłony drzew i wylądował w rowie.
Z kolei w Starym Krakowie, na zaparkowany samochód spadło drzewo. Według synoptyków, wiatr w porywach osiągał prędkośc 115 km na godzinę.
Łącznie strażacy interweniowali 16 razy.
Na razie nikt nie liczy strat, ale sięgają one dziesiątek tysięcy złotych. (sim)
Napisz komentarz
Komentarze