Po raz kolejny odnoszę wrażenie, że nie rozumie Pan przenośni, skrótów myślowych, zwrotów bliskoznacznych i innych stosowanych w języku polskim form wyrazu. Dziwię się jedynie, że skoncentrował się Pan na niejednoznacznościach słownych, a nie na treści i wymowie artykułu, który pokazuje, że ktoś bezczelnie, bez zgody i koncesji eksploatuje złoża i narusza obowiązujące przepisy w kilku zakresach, a ktoś inny zaniechał wypełnienia obowiązków i kryje działalność nie zgodną z obowiązującym prawem.
Szkoda, ale wydaje mi się, że przesiąkł Pan sposobem rozumowania Pańskich przyjaciół (znajomych, kolegów) z do niedawna rządzącej partii, dla których wynik głosowania 1:27 to zwycięstwo (zwycięska przegrana).
Panie Wójcie uchylenie Pańskiej decyzji to porażka (przegrana, klęska, blamaż, fiasko itp.!), a nie zwycięstwo!
Doskonale wiem, że po raz kolejny może Pan wydać negatywną decyzję środowiskową, ale inwestorzy prawdopodobnie znów uzyskają jej uchylenie. Potem Pan... I tak w nieskończoność, aż w końcu wystąpią z roszczeniem odszkodowawczym do gminy (oby tak nie było). Zastanowił się Pan, jaki może mieć to efekt dla jej finansów? Mieczysław Siwiec
Gmina Sławno: Panie Wójcie, tu nie chodzi o słówka, ale o ordynarną kradzież i naruszenia prawa!
Ze smutkiem i zażenowaniem przeczytałem oświadczenie Ryszarda Stachowiaka, wójta gminy Sławno dotyczące artykułu „Dlaczego nikt nie zawiadomił Prokuratury?”
Poniżej moja odpowiedź na to oświadczenie:
Szanowny Panie Wójcie!
Rzeczywiście, ma Pan rację, nikt nie zmusi Pana do wydania pozytywnej decyzji dla kopalni kruszywa w Warszkowie, rozumiem też, że w przytoczonym fragmencie tekstu mogą być sformułowania, które są dla Pana nieścisłe, a nawet nieprawdziwe (w Pana mniemaniu). Chcę jednak nadmienić, że jest to tekst literacko – informacyjny, a nie urzędowe pismo.
- 17.02.2024 15:04
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze