Każdego roku na świecie produkuje się ogromne ilości odpadów, w tym między innymi tworzyw sztucznych. Jak wskazuje Główny Urząd Statystyczny, w 2021 na każdego Polaka przypadło średnio aż 14,5 kg plastiku pozyskanego w segregacji. Łącznie to niemal 550 tys. ton surowca, który trafia do podmiotów zajmujących się recyklingiem i unieszkodliwianiem odpadów. A plastik nietrudno znaleźć również w morzach i oceanach, a także na terenach rekreacyjnych: plażach, w parkach i lasach. To problem nie tylko estetyczny, ale także środowiskowy. Torba foliowa w warunkach naturalnych może rozkładać się nawet 400 lat. Równocześnie przyczyniając się do powstawania mikroplastiku, wykrywanego już w układach pokarmowych zwierząt i ludzi.
– Olbrzymie ilości produkowanego plastiku, wykorzystywanego m.in. w handlu i gastronomii oraz branży kurierskiej, znajdują swoje odzwierciedlenie w gwałtownie rosnącej masie selektywnie zbieranych odpadów z tworzyw sztucznych. Niestety nie przekłada się to na zwiększenie wskaźników odzyskiwania surowca. Według szacunków, ponownie wykorzystywane jest zaledwie 40% odebranego plastiku. To pokazuje, że trzeba działać na różnych płaszczyznach, zarówno udoskonalając recykling, jak i dążąc do zmniejszania produkcji odpadów – mówi Felice Scoccimarro, prezes Amest Otwock Sp. z o.o., działającej w branży gospodarowania odpadami i lider Akademii Ekologicznej Amest Otwock.
Zmiany na naszych oczach
Warto jednak zauważyć, że rośnie świadomość konsumentów, którzy zmieniają swoje oczekiwania względem sprzedawców. Dziś w handlu jednym z kluczowych aspektów jest dążenie do neutralności środowiskowej, co pokazuje zyskujący na popularności trend zero waste (pol. zero marnowania, zero odpadów). Przekłada się to na decyzje przedsiębiorców, którzy z jednej strony wykazują się biznesową odpowiedzialnością, a z drugiej przyciągają w ten sposób do siebie kolejnych klientów. Jednym z przykładów tego typu pozytywnych działań jest szeroka dostępność przesyłek bez plastiku, pakowanych z użyciem ekologicznych alternatyw.
Folię bąbelkową coraz częściej zastępują zbędne gazety lub biodegradowalne wypełniacze przypominające chrupki. W miejsce stretchu pojawia się karton i papier pakowy lub tworzywa ulegające biodegradacji, a taśmy z tworzyw sztucznych zaczynają wypierać ich papierowe odpowiedniki. Pierwszą dużą zmianą przyzwyczajeń – wspartą zmianami legislacyjnymi – był zwrot w stronę toreb wielokrotnego użytku. Dziś bawełniane lub wykonane z innych trwałych materiałów „wielorazówki” są dostępne w przystępnej cenie w wielu sklepach.
– W kontekście obecnych zmian klimatycznych i środowiskowych bardzo ważne są indywidualne decyzje każdego z nas, które dzięki efektowi skali mają dużą siłę pozytywnego oddziaływania. Tak stało się w przypadku sklepowych „foliówek”, które tracą na popularności na rzecz wielorazowych odpowiedników. Jak pokazują dane Ministerstwa Klimatu i Środowiska, po zmianie przepisów zamiast 300, przeciętny Polak korzysta z 9 toreb foliowych rocznie. Teraz czas na modyfikację przyzwyczajeń w kwestii pozostałych opakowań foliowych, wykorzystywanych np. przy robieniu paczek – wskazuje Felice Scoccimarro.
Zmniejszenie użycia tworzyw sztucznych, szczególnie w sferze opakowań, to przede wszystkim korzyść dla przyrody. Recykling, a także unieszkodliwianie odpadów na inne sposoby wiążą się z koniecznością eksploatacji zasobów, takich jak energia elektryczna czy paliwo. Można temu zapobiec działając wyprzedzająco – dążyć do ograniczenia produkcji odpadów poprzez odpowiedzialną konsumpcję.
Napisz komentarz
Komentarze