Policjanci zaczęli przeszukiwać lasek, ale nie robili tego zbyt intensywnie, czekając na policyjnego psa tropiącego. Został przywieziony po blisko 2 godzinach. Podjął trop, ale nikogo nie wyczuł i wyprowadził pogoń na drugą stronę krajowej „szóstki”, co wskazywałoby, że kierowca kampera oddalił się w nieznanym kierunku. Trwa policyjny pościg. Uciekinier ma kilka godzin przewagi. Może już być bardzo daleko... (sim)
Reklama
Warszkowo: Zaczepił radiowóz i zwiał do lasku...
Około południa, Czytelnicy poinformowali nas, o kilkunastu policjantach pilnujących małego lasku w Warszkowie. Okazuje się, że chodzi o dość niezwykłe wydarzenie: jadący z Tychowa radiowóz mijał się z kamperem na warszawskich numerach.
Doszło do zderzenia się lusterkami. Lusterko w policyjnym pojeździe złożyło się. Policjanci zawrócili, dogonili kamper i dając znaki świetlne i dźwiękowe, zmusili go do zatrzymania się. Gdy wysiadali z radiowozu, kierowca rzucił się do ucieczki i zniknął w pobliskim, niewielkim lasku, pomiędzy krajową „szóstką”, drogą do Tychowa, a składem Poldanu. Funkcjonariusze byli przekonani, że uciekinier pozostaje w lasku. Wezwali posiłki. W międzyczasie wyszło na jaw, że kamper jest kradziony.
- 19.08.2021 16:54 (aktualizacja 22.08.2023 21:11)
Powiązane galerie zdjęć:
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze