W sobotnie popołudnie spotkali się przed sławieńską lecznicą, aby wyrazić sprzeciw przeciwko pomysłowi zmiany organu prowadzącego placówkę. Obecnie zespół powołany przez marszałka województwa (Wojciech Wiśniowski – starosta sławieński, Tomasz Walasek dyrektor szpitala w Sławnie oraz Andrzej Kondaszewski – dyrektor szpitala w Koszalinie), analizuje trzy warianty: w Sławnie będzie niezależna placówka marszałkowska, szpital pozostanie taki jaki jest, czyli bez żadnych zmian albo połączy się ze Szpitalem Wojewódzkim w Koszalinie. Ten ostatni wariant wzbudza szczególne emocje.
- Taka opcja to początek końca szpitala w Sławnie – mówi Bartosz Bukowski - kierujący sobotnią manifestacją radny miejski.
Po krótkich, wstępnych przemówieniach, protestujący przemaszerowali przez przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu Sempołowskiej i Pułku Ułanów, między innymi skandując „Łapy z dala od szpitala”.
- Jesteśmy tu po to, żeby protestować przeciwko podejmowaniu jakichkolwiek decyzji w sprawie przyszłości szpitala bez konsultacji z mieszkańcami – mówiła Tamara Zasadzińska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Na wiecu, przed Szpitalem Powiatowym zabrakło, tych do których adresowany był protest – władz powiatu. Oprócz jednego, nie było też radnych powiatowych. Ten jedyny, który się tam zjawił, to Marek Szypulski z Darłowa, który przeprosił za kolegów radnych i wprost stwierdził, że wstyd mu za ich postawę.
Kolejni mówcy narzekali na marnotrawienie pieniędzy, między innymi na filię starostwa w Darłowie, na przerost urzędniczej kadry itp. Mówi też, że ani starosta, ani wicestarosta (jest ze Sławna) nie mieli odwagi spotkać się z protestującymi.
Najbardziej oberwało się Staroście Wojciechowi Wiśniowskiemu. Pretensje do niego mieli wszyscy przemawiający, tak jakby nie wiedzieli, że Zarząd Powiatu liczy 5 osób i oprócz Wiśniowskiego jest tam aż trzech mieszkańców Sławna - Roman Granisz, Andrzej Protasewicz i Wojciech Stefanowski (ten piąty to Adrian Pawłowski z Postomina).
- Przecież Starosta sam tego nie wymyślił, podejmując decyzję o rozważeniu między innymi wariantu połączenia z Koszalinem, musiał mieć zgodę reszty Zarządu – mówi były radny powiatu sławieńskiego.
Trochę optymizmu wniósł dyrektor Tomasz Walasek, który poinformował, że starosta Wojciech Wiśniowski liczy się ze zdaniem lokalnej społeczności.
- Wydarzyła się rzecz w mojej ocenie niemalże bez precedensu, oto i załoga, i mieszkańcy Sławna, i powiatu sławieńskiego, stanęli ramię w ramię, żeby walczyć o szpital, o nasz szpital – mówił Tomasz Walasek.
O proteście i o tym, co ostatnio działo się w związku ze sławieńskim szpitalem - w wydaniu papierowym Obserwatora Lokalnego 11 grudnia. Mieczysław Siwiec
Napisz komentarz
Komentarze