Sport

Nie wiedzie się Strongowi Zielenica w jesiennych rozgrywkach A-klasy. W sobotę doznał kolejnej porażki na własnym boisku. Tym razem z Viktorią II KS Skibno. Pomimo ambitnej gry i ciągłego ataku, nie potrafił oprzeć się kontratakom lepiej dysponowanego przeciwnika. Wynik 2:5.

Kolejna wygrana Wieży Postomino. Tym razem na wyjeździe w Sianowie. Pierwszą bramkę, w 25 minucie strzelił niezawodny Piotr Serewiś. Wynik meczu ustalił Wiktor Sobczak, wykorzystując w 76 minucie rzut karny. Gospodarze bardzo ambitni. Zasługują na pochwałę, bo od 34 minuty grali w 10-tkę.

W sobotę rano (14.09) na Stadionie Miejskim w Sławnie wystartował na Stadionie Miejskim w Sławnie wystartował Maraton na Raty. Jest to cykl biegów dziecięcych, młodzieżowych i dla dorosłych, organizowany przez OSiR w Sławnie. Do ostatecznej klasyfikacji zostanie zaliczone 11 z 12 planowanych biegów. Koniec cyklu wiosną 2025 r. Szczegółowe wyniki w papierowym wydaniu Obserwatora Lokalnego

Tak pokrótce można określić mecz Sławy Sławno z Viktorią Sianów (2:2). Piekło to bardzo słaba postawa gospodarzy na początku meczu i dwie bramki, jakie goście zaaplikowali Sławie w 19' i w 26'. Wynik 0:2 utrzymał się do przerwy. W drugiej odsłonie Sława ostro ruszyła do boju. Ambitna gra zaowocował rzutem karnym, pewnie wykorzystanym przez Piotra Ścisło (48') i wyrównującą bramką Karola Florkiewicza (69'). Mecz do końca był bardzo emocjonujący. Viktorii udało się strzelić gola, ale nie został uznany, bo strzelec był na pozycji spalonej.

Znów bardzo wysokie zwycięstwo Wieży Postomino. Tym razem były czwartoligowiec bardzo mocno „poturbował” Pomorzanina Sławoborze. Bramkowy festiwal w 9 minucie rozpoczął Piotr Serewiś. Do przerwy było 6:0, a całe spotkanie zakończyło się wynikiem 9:0. Bramki zdobywali Serewiś (razem 3 - w 9', 23' i 33'), Sobczak (15'), Tobctyxa (40',47' i w 89'), Kubicki (45') oraz Śpiewak (54'). Najlepszym zawodnikiem meczu został Tobctyxa, który strzelił 3 bramki i przy 3. kolejnych asystował.

Dzięki bramce Jakuba Kulona Darłovia Darłowo odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Wygrana łatwo nie przyszła. Przeciwnik – Kotwica II Kołobrzeg to drużyna, która zastąpiła w rozgrywkach Perłę Rasel Dygowo. Perła była w poprzednim sezonie rewelacją rozgrywek, ale pod koniec sezonu przyszło załamanie formy, przy jednoczesnym zaprzestaniu finansowania przez sponsora i dygowski samorząd. Na szczęście działacze dogadali się z Kotwicą i teraz w rozgrywkach IV ligi jest drugi zespół Kotwicy. A ponieważ w rozgrywkach I ligi jest przerwa (gra tam pierwszy zespół Kotwicy) na mecz w Darłowie kołobrzeżanie przyjechali wzmocnieni zawodnikami z wyższej klasy rozgrywkowej.

W drugiej kolejce rozgrywek A-klasy wysokie zwycięstwo odniósł Wrzos Wrześnica, który na boisku w Noskowie pokonał Wieżę II Postomino 5:1. Do przerwy utrzymywał się remis 1:1. Po zmianie stron Wieża wyraźnie przyśpieszyła. Trzy bramki strzelił Jakub Gajzler. Bardzo emocjonująca była końcówka meczu, gdy przy stanie 2:1 dla Wrzosa zawodnik Wieży nie strzelił rzutu karnego. Po tej sytuacji, w ciągu kilku minut Wrzos zdobył aż trzy bramki.

W hali przy SP nr 3 wystartował Lider Cup – turniej piłki ręcznej. W pierwszym meczu sławieńskie Liderki zmierzyły się z UKS Hoch Team Nowa Karczma i dosłownie zmiażdżyły ten zespół o czym świadczy wynik 23:6 dla UKS Lider Sławno. W drugim meczu Liderki zmierzyły się z APR Gladiator Oborniki. Wygrały 17:4. Dzień zakończą spotkaniem z Olimpijczykiem Budzyń (o 19:00). W sobotę, o 10:40 Liderki zagrają z Energa MKS Truso Elbląg. Kolejne mecze w fazie pucharowej uzależnione są od wyników meczów grupowych.

Sześć bramek strzelonych KS Sieciemin przez Wieżę Postomino to najmniejszy wymiar kary jaki mógł spotkać zespół z gminy Sianów. Mecz wyraźnie pod dyktando gości, którzy mieli wiele pretensji do sędziego - ich zdaniem nie reagował na ewidentne faule gospodarzy.

Ruszyły rozgrywki A-klasy w powiecie sławieńskim. W niedzielę pechowa porażka Arkadii Malechowo (na własnym boisku) z Saturnem Mielno (2:3). Początek spotkania wprost wyśmienity dla Arkadii, która po bramkach Dryjera i Gryciuka do szatni schodziła z wynikiem 2:0. Niestety po przerwie wyszła całkiem inna drużyna. Przy tragicznej grze gospodarzy, rywale okazali większą chęć do zdobywania bramek i ostatecznie wygrali mecz.