W Polanowie znów mają chleb produkowany na miejscu. Smaczny, taki co kilka dni poleży. Na zakwasie, według receptury z Wielkopolski, produkuje go piekarnia państwa Jabłońskich.
Przez ostatnie blisko 20 lat w Polanowie nie było żadnej piekarni. Ostatnia – miejscowego GS-u działalność zakończyła w 2002 r. Potem jeszcze kilku prywaciarzy próbowało piec chleb. Nie wyszło. Teraz jest tam stolarnia.
Od 27 lutego, piekarnia państwa Jabłońskich funkcjonuje przy rondzie, w centrum Polanowa, w nowo wybudowanym budynku. Kamienica odtworzona na wzór istniejącej niegdyś. Specjalnie projektowana z myślą o piekarni.
- Myślałem o tym od dawna: w Polanowie nie ma piekarni, więc trzeba ją uruchomić. – mówi Radosław Jabłoński – właściciel piekarni.
Chleb pieką fachowcy z wieloletnim doświadczeniem. Jan Iwaszko ma 25 lat stażu, Marian Zalas - 30 lat. Pierwszy pracował w piekarni w Miastku, drugi do 2002 r. pracował w piekarni miejscowego GS-u. Jednorazowo pieką 4-5 gatunków chleba. Do tego bułki, pączki itd. Nie jest tego dużo. Akurat na lokalny rynek i do własnego sklepu, który zlokalizowany jest nad pomieszczeniami piekarni.
- Nie produkujemy tego dużo, bo liczy się jakość – dodaje R. Jabłoński. - Liczy się też lokalny patriotyzm, ludzie mówią: chcemy jeść chleb, nasz polanowski – uzupełnia i częstuje mnie swoim produktem: - Spróbuje go Pan i na pewno wróci – zachwala Radosław Jabłoński.
Mówi prawdę. Wypiek jest znakomity. Właśnie znów po niego wróciłem...
Napisz komentarz
Komentarze