Warto pamiętać, że karę możemy dostać nawet, gdy samochód nie wyjedzie na ulice. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny jest w stanie wykryć brak OC bez fizycznej kontroli kierowcy czy samochodu. Specjalny system cały czas przetwarza bazy danych o zarejestrowanych pojazdach z udostępnianymi na bieżąco danymi na temat nowych polis.
W pierwszej połowie przyszłego roku kara dla kierowców samochodów osobowych wzrośnie z obecnych 6 tys. zł do niespełna 7 tys. zł. W drugiej połowie roku, po ponownej waloryzacji płacy minimalnej, kwota ta wzroście o kolejne 200 zł (do 7,2 tys. zł).
Brak OC - jaka kara
Warto pamiętać, że jeszcze w 2016 r. kara za brak ważnej polisy OC była dwukrotnie mniejsza niż ta, która zacznie obowiązywać w przyszłym roku. Jak wzrastały kary za brak OC w ostatnich latach?
- 2015 r. - 3500 zł,
- 2016 r. - 3700 zł,
- 2017 r. - 4000 zł,
- 2018 r. - 4200 zł,
- 2019 r. - 4500 zł,
- 2020 r. - 5200 zł,
- 2021 r. - 5600 zł.
Czy naprawdę można dostać karę za brak polisy OC?
Co roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny identyfikuje ok. 200 tys. kierowców, którzy nie zadbali o ciągłość obowiązkowej polisy OC swoich pojazdów. Dla większości oznacza to bardzo dotkliwe konsekwencje. Trwająca ponad 14 dni przerwa w ubezpieczeniu samochodu osobowego oznacza dziś karę w wysokości 6020 zł. Taka przerwa dotyczy aż 60 proc. ukaranych. Teoretycznie, w rok po zawarciu polisy OC, powinna ona odnowić się automatycznie. Od tej reguły są jednak wyjątki. Jakie?
- Polisa nie odnowi się automatycznie w sytuacji, gdy pojazd zmienił właściciela - jeśli kupujemy używane auto, możemy korzystać z polisy poprzedniego właściciela do końca okresu jej obowiązywania. Po tej dacie ubezpieczenie nie odnowi się automatycznie, musimy zadbać o zawarcie nowej umowy.
- Polisa nie odnowiła się automatycznie , gdy składka za poprzednią nie została opłacona w całości. To bardzo częsty przypadek, gdy np. kierowcy zapominają uiścić jedną z rat za ubezpieczenie.
Napisz komentarz
Komentarze