27 grudnia 2018 roku mija pierwsza rocznica śmierci ś.p. Franciszka Kupracza Wójta Gminy Darłowo w latach 1998-2014.
Msze Święte w jego intencji zostaną odprawione:
* 26 grudnia 2018 roku o godz. 12.00 w Kościele w Jeżycach
* 1 stycznia 2019 roku o godz. 9.00 w Kościele Mariackim w Darłowie
o czym zawiadamia Żona z rodziną
Tak Andrzej Rachwalski wspomina Franciszka Kupracza:
Franciszek Kupracz, były wójt gminy Darłowo, absolwent sławieńskiego LO i dyrektor wielu firm na terenie powiatu sławieńskiego.
Andrzej Rachwalski: Smutny był dla mnie koniec 2017 roku. Smutny, bo pożegnałem na ziemskim padole faceta, którego uwielbiałem. Postać bardzo kolorową, niebywale charyzmatyczną, wodzireja, ale i mocnego, i sprytnego polityka.
Pierwszy raz spotkałem go w Spółdzielni Kółek Rolniczych. Franciszek Kupracz, magister i inżynier, członek PZPR, po 13 grudnia 1981 r. wyrzucony z wilczym biletem i piętnem Solidarucha. Kilka lat później trafił do Kutra. Został dyrektorem technicznym i wodzem kutrowskiej stoczni. Prostolinijny, szczery do bólu, chłopski syn.
W roku 1998 został wójtem gminy Darłowo po raz pierwszy. Miał niezwykły styl bycia - niczego nie udawał. Nigdy i nigdzie nie tworzył ściany między Panem Wójtem a gminnymi. Podobnie było na salonach. Najdalej pół godziny zajmowało mu, podczas rautu, czy innych spotkań, aby z połową uczestników być na „ty”. I to bez względu, czy był to minister, marszałek, wojewoda czy referent.
Franek Kupracz swoją popularność przekuwał na wójtostwo jeszcze przez trzy następne kadencje. Dopiero w roku 2014 znalazł swego pogromcę w osobie Radka Głażewskiego. Swego zastępcy i wychowanka na dodatek. Wybory te przeżył po swojemu, czyli postanowił, że się odegra za 4 lata - odgrażał się, że w 2018 gminę odbije.
Walczył z chorobą, miał plany, żył tym. Był znowu Frankiem z naszego SKR- u. Takim, o którym kolokwialnie mówi się: swój chłop.
Słowa mi danego, że znowu powalczy o fotel wójta nie dotrzymał.
Walka, którą prowadził w zaciszu domowego ogniska, walka z nękającą Go chorobą okazała się przegrana.
Myślę jednak, że walki o ludzką sympatie, walka o społeczne potrzeby współmieszkańców na zawsze pozostanie w mojej i, mam nadzieję w naszej pamięci. I była to walka wygrana.
Dzisiaj śmiało mogę podpisać się pod stwierdzeniem, że Franciszek Kupracz, człowiek, to był gość.
I tej bezsprzecznie barwnej postaci samorządu miasta i gminy Darłowo będzie nam wszystkim bardzo brakować.
Fajnie, że byłeś Franciszku.
Smutno, że Cię nie ma. Andrzej Rachwalski
Napisz komentarz
Komentarze